By

Jakub Szymanik
Niespełna dwa lata temu przeprowadziliśmy się z naszym, wtedy 10 miesięcznym synem, do Trentino. Jedną z głównych motywacji, na ten nowy etap życia, było mniej konsumpcji kawiarnianej, a więcej tej outdoorowej. Kto próbował ten wie, że wspinanie się z małym dzieckiem do łatwych nie należy. Dodaje warstwę alpejskiego planowania do każdego popołudniowego wypadu na drogi...