Krucze Skały- słoneczny rejon w sercu Karpacza

Krucze Skały w Karpaczu to wyjątkowo rekreacyjny oraz rodzinny rejon. Na trzech wychodniach skalnych czeka obitych kilkadziesiąt dróg o trudnościach od III do VI.5+/6. Przeważają łatwiejsze drogi, dlatego rejon jest często traktowany jako miejsce rozwspinu. Są też łatwe drogi „na własnej”. Gnejsowe ściany dochodzą do 25 metrów, dzięki czemu w trakcie wspinu możemy w chwili restu podziwiać Śnieżkę i panoramę Karkonoszy!

Mała ściana oraz w tle Ściana Główna (fot. M. Kajca)


Dojazd

Dojazd autem do rejonu nie jest skomplikowany. Skały znajdują się za Ośrodkiem Wypoczynkowym „Krucze Skały”. Samochód parkujemy na tyłach obiektu, w widocznej zatoczce pod świerkami. Od 2022 roku parking jest płatny – 8 zł za każdą godzinę i 35 zł za cały dzień (powyżej 4 godzin). Wspinacze mogą uzyskać zniżkę, dzięki np. pokazaniu legitymacji klubowej lub sprzętu wspinaczkowego 😉 Parking kosztuje wtedy 7 zł za godzinę i 30 zł za cały dzień.

Z tego miejsca schodzimy przez  mostek i naszym oczom ukazują się skały. Śmiało można zabrać ze sobą wózek i inne gadżety dla małego dziecka. Dojście z parkingu zajmuje około minuty.

Atrakcyjne miejsce

Fragmenty skał były dawno temu wykorzystywane jako kamieniołom, rozwijało się też górnictwo. O dawnej sztolni w tym miejscu przypomina pamiątkowy kamień umieszczony u podnóża skał. Zgodnie z historycznym opisem setki lat temu, jeszcze w średniowieczu pierwsze sztolnie na Kruczych Skałach miały być drążone przez tyrolskich górników. Poszukiwali tam złota i kamieni szlachetnych, m.in. pegmatytów zawierających cenne kryształy turmalinów i ametystów oraz szafirów i granatów.

Skała zbudowana jest z gnejsu. Nie jest to granit, ale wspinanie jest dosyć podobne. Dużo pochowanych chwytów i krawądek. Na zdjęciu niezwykła formacja Małej Ściany, w akcji Marlena Piekarz (fot. J. Skindziul)


Kilkadziesiąt dróg na trzech skałach

Krucze Skały kojarzą  się przede wszystkim z chilloutem i słońcem. Da się tu wspinać praktycznie o każdej porze roku, nawet  w zimie, ponieważ skały są mocno wyeksponowane na słońce. Więcej cienia znajdziemy na skałce przy ścieżce, nieco ukrytej w lesie.

Rejon składa się z trzech skał: Małej Ściany, Ściany Głównej (około 20 metrowy skalny mur) i Skały z Okapem. Wszystkie drogi kończą się stanowiskami z łańcucha lub dwóch ringów i kolucha zjazdowego.

Wspin najlepiej zacząć na mniejszej skałce o nazwie Mała Ściana. Jest tu wytyczonych 20 dróg o trudnościach do maksymalnie VI.1. Większość „po klamach” i lepszych lub słabszych chwycikach. Na pewno  warto wstawić się w drogi kursowe, czyli „Kur i Sowa” oraz jej oba warianty. Fajna jest też „Piątka dla zuchwałych” za V+ i klasyk ściany „Szczytowanie 2” za V – jest to najdłuższa droga na tej skale (18 metrów).

Techniczna akcja z podchwytu na Wariancie kursowym V (fot. M. Kajca)

Kolejna skała Ściana Główna robi wrażenie swoim rozmiarem.  Drogi na tej 25-metrowej turni są już pewnym wyzwaniem, a wyceny są raczej z tych mocnych. Warto zrobić wszystkie. Piękna jest droga przez sam środek ściany „Diretissima” VI – klasyk rejonu i „Crema de la’creme” VI.1+ z bardzo fajnym, leciutko nabijającym ciągiem trudności w drugiej części drogi. Często powtarzana jest szóstkowa ,,Misja Martyna”. Jest tu też bardzo ładna i długa droga tradowa ,,Fotel Karkonosza” IV. Prawdziwa górska przygoda czeka na czwórkowym ,,Filarze”. Nie dajcie się zwieść cyfrze, droga bardzie wymagająca niż podają przewodniki. Jest kilka nowości nie uwzględnionych w przewodniku. Tuż na lewo od ściany głównej znajdziemy dwie obite drogi V+ i IV+. Po skrajnie prawej stronie, na leśnym zboczu, zostały obite dwie kolejne króciutkie drogi o trudnościach IV i III+. Ich zaletą jest to, że są zacienione.

Duża Ściana i akcja na klasyku Diretissima VI. Na szczycie skały jest platforma widokowa na panoramę Karkonoszy (fot. A.Kajca)
Tomek Połeć w trakcie przejścia Szczepaneiro bohateiro VI+ na Dużej Ścianie, w lutowym ultra warunie (fot. A. Wojtoń)


W skrajnie lewej stronie Ściany Głównej znajduje się najtrudniejsza droga rejonu ,,Power Age” VI.5. Droga posiada wprawdzie ograniczniki, ale i tak jest to całkiem fajny cel dla lepszych łojantów. Trudniejszy ograniczony wariant drogi to ,,Power” VI.5+/6, póki co ma niewiele powtórzeń.

Skała z Okapem znajduje się minutę drogi w kierunku miasta. Aby do niej dojść musimy ominąć dużą ścianę i kierować się ścieżką wzdłuż potoku. Po dwóch minutach, po prawej stronie jest 12-metrowa skałka. Mamy tu ciekawą sportową drogę oraz dwa warianty. Jest też piątkowy trad. Warto wstąpić na tą ściankę, bo takie drogi jak „Indiana Jones” VI.2+ to perełka. Okap robi wrażenie!

Topo rejonu znajduje się na portalu górskim.

Pod Ścianą z Okapem jest sporo miejsca dla dziecka. Podłoże nie jest tak strome jak na głównych ścianach, Jest też więcej cienia (fot. M.Kajca)

Wspin z dzieckiem

Na Kruczych Skałach zadbano też o młodych adeptów wspinaczki. Na  lewej bocznej ściance Małej Ściany jest wędkowa  droga dla najmłodszych „Picobello” o trójkowych trudnościach. To nie jedyna łatwa droga dla dzieci. Na Ścianie Głównej jest jeszcze obita  droga „Tylko dla orłów” o trójkowej wycenie. Ciekawą opcją na wspin z dzieckiem wydaje się też grzęda (czyli połogi filar) Małej Ściany.

Pod głównymi ścianami jest niestety stromo i bardzo kamieniście. Przy Ścianie Głównej można umieścić kojec (są tam miejsca, gdzie się zmieści), ale trzeba uważać, żeby nie był pod samą ścianą, ponieważ na górze jest platforma widokowa. Ogólnie miejsce jest dosyć czujne. Pod niższą ścianką jest o tyle wygodniej, że dziecko można położyć w kojcu, albo w wózku w okolicy skały, ale nie pod samą ścianą. Najwygodniejszym miejscem jest bez wątpienia Skała z Okapem. Jest tam płasko, nie ma mocnego słońca i jest bardziej kameralnie.

Myślę, że gdy wspinamy się z przyjaciółmi to warto cały dziecięcy obóz rozłożyć na dole przy szlaku, a nie pod samą skałą. Jest tam fajny płaski teren. Jest też miejsce na ognisko. Obok skał wiedzie trasa turystyczna więc są postawione ławeczki, z których mamy widok na wspinaczy.

Ciekawostki:

Na Kruczych można poczuć się jak gwiazda wspinaczki. W sezonie, spacerujący turyści nie raz wstrzymują oddech i pstrykają zdjęcia obserwując naszą walkę w ścianie.  

W ścianie można natknąć się na nietoperze.

Na szczycie Dużej Ściany znajduje się  platforma widokowa z pięknym widokiem na panoramę Karkonoszy.

W okolicy skałek znajduje się mały sklep spożywczy.


Autor tekstu: Agata Kajca (mama w skałach)
 https://facebook.com/mamawskalach/ 

 

 

 

 

 

Podobne artykuły

2 Odpowiedzi
  1. […] Autor tekstu: Agata Kajca (mama w skałach)https://www.facebook.com/mamawskalach – zapraszam do polubienia fanpage, jest tam dużo aktualności i relacji 🙂Wpis o wspinaniu w Karpaczu ukazał się na moim blogu kilka miesięcy temuhttps://mamawskalach.wordpress.com/2021/03/21/krucze-skaly-sloneczny-rejon-w-sercu-karpacza/ […]

Skomentuj