Spękane Skały – czarne perły Sudetów
Spękane Skały to miejsce, gdzie może powspinać się cała rodzina. Znajduje się tu około 85 dróg z asekuracją w zakresie od III do VI.2. Jest więc w czym wybierać. Swoje cele znajdzie tu zarówno osoba początkująca jak i średniozaawansowana. Jest to również geologiczna ciekawostka a dla wspinaczy ciekawa odmiana, bowiem wspinamy się tu w czarnym zlepieńcu.
Czeski akcent
Skały znajdziemy bez problemu, ponieważ górują nad wioską na niewielkim wzniesieniu. Najlepiej zaparkować w centrum wioski i stąd dotrzeć na piechotę. Dojście z wioski jest dobrze oznaczone i na pewno go nie pominiemy. Musimy wypatrywać pomarańczowego symbolu skały na niebieskim tle. Znaczki rozsiane są co kilkanaście metrów. Dojście pod skałę jest łagodne, bez problemu zabierzemy ze sobą większą ilość rzeczy. Czas dojścia to około 5 minut.
Skalny mur osiąga długość 150 metrów. Ściany nie są wysokie, najwyższe mają 20 metrów, ale przeważają takie do 15 metrów. Uwaga na ewentualną kruszyznę. Z tego względu wspinamy się w tym rejonie w kaskach. Na szczytach wbite są łańcuchy zjazdowe lub ringi. Należy przygotować się na to, że z niektórych dróg trzeba zjechać samemu. Czarny zlepieniec kryje w swojej strukturze dużo chwytnych krawądek, klam i odciągów. Urodzaj chwytów i czeskie nazwy wypisane białym markerem pod każdą drogą sprawiają, że można poczuć się jakby wspinało się za miedzą, u naszych sąsiadów. W końcu od Mniszkowic do czeskiej granicy dzielą nas tylko 4 km.
Pierwsze drogi na Spękanych Skałach obijali Czesi. Dlatego obowiązuje tu skala UIAA, a większość nazw jest w języku czeskim. Kolejne drogi, wymiana punktów asekuracyjnych i nabite stanowiska to praca Wspinki. Fundacja ta stworzyła również opisy dróg na tablicach pod skałami. Kto wspinał się w czeskich skałach, ten wie, że słyną one z rzadkiego obicia, a na niektórych drogach bywa moralnie. W przypadku Spękanych Skał rzadko zdarza się, aby trzeba było wychodzić wysoko nad przelot, raczej obicie jest typowo sportowe. Oczywiście nie oznacza to, że takich dróg nie ma. Dla miłośników dalekich wpinek polecam drogę „Nazdár”, na pewno warto ją przełoić dla przygody w nieco górskim stylu i pięknych widoków.
Uwaga! Zdarzają się stanowiska, które nadają się bardziej do zjazdów niż do opuszczania, dlatego lepiej mieć ze sobą sprzęt do samodzielnego zjazdu.
Wspin w blasku słońca
Spękane Skały są całkowicie wyeksponowane na promienie słoneczne.Poza nielicznymi wyjątkami, wokół skały nie ma drzew. Ma to swoje zalety i wady. Późną jesienią i w zimie słoneczna pogoda przyjemnie ogrzewa ściany i zmarzniętych wspinaczy, ale latem słońce jest tam nie do zniesienia. Skały nadają się do wspinu bardziej w pochmurny dzień lub zaraz po deszczu, ponieważ szybko schną.
Zacienione skały znajdują się na początku muru. Najciekawsze i najwyższe są w centralnej części. Dojście do pierwszych skał zajmuje około 3 minut.
Na Spękanych znajdziemy bardzo dużo łatwych dróg. Przeważają czwórki i piątki- obite są nawet trójki. Najtrudniejsza droga w rejonie to Rodzynki w cieście (7+) wychodząca spod sporego okapu. Jest jednak spory potencjał na wytyczenie nowych, trudniejszych projektów.
Topo rejonu znajdziemy na portalu górskim oraz na stronie fundacji Wspinka.
-
Nazdár, 5+ ( fot. M. Kajca)
Kraina łatwych dróg
Spękane Skały idealnie nadają się na wyjazd z rodziną. Jest tu mnóstwo dróg dla młodych adeptów wspinaczki. Ściany kryją w sobie dużo chwytów, krawądek i stopni, co zachęci dzieci do skalnych podbojów.
W tym rejonie należy pamiętać o wszechobecnej kruszyźnie. Zlepieniec jest skałą, która nie jest tak lita jak granit czy wapień. W związku z tym, należy bezwzględnie przebywać pod ścianą w kasku, kiedy ktoś wspina się powyżej. Małe dziecko, które jeszcze nie chodzi i nie ma kasku ,można zabezpieczyć przed spadającymi kamieniami pod okapami, które znajdują się u podstawy ściany. Wbito tam kotwy, na których można powiesić na karabinku rzeczy, przypiąć psa albo poćwiczyć, np. technikę zjazdu. My, w miejscach gdzie przewieszeń nie było rozkładaliśmy się w odległości 6 metrów w bok od drogi, po której planowaliśmy się wspiąć.
Ponad to połączenie dalekich wpinek i kruchego terenu pretenduje ten rejon bardziej do wędkowania, przynajmniej dla początkujących dzieci. Praktycznie jest również zabrać ubrania na zmianę, bo pod skałą jest sporo piachu, więc dzieci mogą się wybrudzić. Nie ma tez bardzo dużo miejsca na rozłożenie kocyka. Plusem jest duża ilość łatwych dróg, krótkie podejście i ładny teren dookoła na spacery. W okolicy znajduje się fajna agroturystyka na nocleg.
Wzdłuż skał można spokojnie spacerować, wiedzie tam wygodna ścieżka.
Spękane Skały są oczyszczone z krzaków, więc nie ma ryzyka złapania kleszcza. Mimo tego, warto zabezpieczyć siebie dziecko przed tymi pajęczakami specjalnymi urządzeniami lub preparatami odstraszającymi.
Drogi, które warto dodać do swojej kolekcji:
Zed (4) – dobra na przyzwyczajenie się do charakteru wspinania
Nazdár (5+) – piękna, ciekawa i długa droga z ranoutami. Krásná cesta!
Ahoj (6+) – sąsiadka Nazdara, tak samo piękna i w takim samym stylu
Kazatel (6) – siłowa akcja na starcie
Left Hankg (7)- łatwa w swoim stopniu
Stonehenge (6+/7-) – ciekawy bald na starcie, ostra skała
Rodzynki w cieście (7+) – start w okapie
-
Left Hankg, 7 (fot. M. Kajca)
Autor tekstu: Agata Kajca (mama w skałach), Michał Kajca
https://facebook.com/mamawskalach/
[…] Dokładny opis rejonu, dojście i przydatne informacje znajdziecie w jednym ze starszych wpisów: https://mamawskalach.wordpress.com/2020/09/22/spekane-skaly-czarne-perly-sudetow/ […]